Archive for Kwiecień 2010

h1

Tato kupa

13 kwietnia 2010

Wdepnołem znowu,trzeci raz dzisiaj,nasty w tym tygodniu w kupe na chodniku i krew mnie zalewa bo cały ten smród do domu przyniosłem,i teraz muszę wydrapać to kolorowe coś z podeszwy ,fuj.A weszło głęboko w protektor, fuj.
——–
A alarmują, że najgorsze dla zdrowia jest bierne palenie.
——–
Ja Cię rozumiem, ale przyszła mi właśnie głupia myśł do głowy:P
Ptaki sr… w locie, a to już o wiele gorzej, oberwać czymś takim z góry, niż wdepnąć:)))
——–
Dobrze że krowy nie latają, to by było wesoło.
——–
jeżeli wchodzicie często w kupy to znaczy że będziecie mieli sporo szczęścia.
——–
Chyba już większość z nas nauczyła się patrzeć pod nogi. Bo jakoś nie widać tych szczęśliwych tłumów.
A kup na chodnikach nie brakuje, oj, nie 🙂
——–
Burmistrz i Rada Miejska powinni wyjść naprzeciw i zrobić odważny krok w stronę tego problemu. Nie dla szczęścia, jak tu ktoś pisał. Dla obywateli zasr….miasta gwarków.
„Skup kup”. Oto, co mi się marzy, jako nowy pomysł dla włodarzy. Albo punkt wymiany. Puszka karmy Chappi za tytkę tego, co capi.
I laboratorium do tego, by ktoś nie przynosił swego.
——–
Jeżdżę dużo rowerem, chodzę po osiedlu, bywam na mieście i nie pamiętam abym kiedykolwiek widział na chodniku a tym bardziej wdepnął w psią kupę, pies to takie zwierze, że gdyby go nawet przymusić to i tak poleci na trawę lub pod krzaczek, no chyba że psa przycisnęło a babcia trzymając go na smyczy zagadała się z sąsiadką o niezwykle istotnych i nie cierpiących zwłoki sprawach.
Jeśli psy walą na trawniki to chwała im za to bo to jedyny nawóz, liście i skoszona trawa jest starannie wygrabiana a nikt tego nie nawozi – piękne mamy trawniki nie?
Ja osobiście nie widzę problemu, problem mają najczęściej nie lubiący psów, ci podnoszą bzdurne argumenty, taki dziennie będzie pisał że znów wdeopnął..
——–
Bardzo dobrze alois że to napisałeś. Dzisiaj w parku na Strzybnicy widziałem fajne miejsce, było w nim ze 20 plastikowych flaszek po piwie z Biedronki i tyle samo kup ale ludzkich. Jesienią ubiegłego roku sam widziałem sześć osób srających w tym parku, niektórzy srali obok ławki. Najgorsze są odpusty bo wtedy pod kościelnym murem srają i leją sprzedawcy pierników.

h1

Metamorfoza 46-letniej Anny Kalaty, byłej minister pracy

7 kwietnia 2010

Anna Kalata to była minister pracy i polityki społecznej w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. W programie „Dzień Dobry TVN” pojawiła się kompletnie odmieniona.
——–
oto na co idą nasze podatki hehe
——–
Tysiące twarzy, setki miraży
To człowiek tworzy metamorfozy
——–
Brawo
Poprzedniej to bym patykiem nie dotknął a teraz ulala!!!
——–
Dusze diablu sprzedala.Nie moze byc inaczej.
Albo poszla w cug z jakims Indianinem.
——–
ten usmiech to zrobili jej na stale, czy jak?
tak tylko pytam.
——–
brawo
sanitarna biel
——–
do kochanych naszych mezow>>>dajcie nam kase i tez sie dla was odmnienimy,,,ja nie musze,,ale pisze ogolnie
——–
po co wydawac kase? zamienimy na nowszy model,taniej latwiej i przyjemniej a wy nadal badzcie jak ciotki
——–
A czemu mamy dawać Wam kasę? Ona jakoś sama nakradła na swoje upiększanie, nikt o mężu nie mówi. 🙂
——–
Damy Wam kasę, to będziecie więcej jadły! Nie tędy droga
——–
Wszyscy się spuszczacie nad remontem cyferblata Kalaty a zapomnieliście jak chciała zaszkodzić polskim robotnikom swymi małomózgowymi projektami jako minister pracy. Usunięcie podbródka i wiejskiego rumienia powaliło polskę na kolana? Nie wierzę,że to moi rodacy tacy naiwni i tani. Niczego dobrego nie przyniosą żadne wybory,skoro Polacy są tak dziecinni i niedojrzali.
——–
proponuję przerobić Kalisza
——–
Na balon z gondolą?
——–
Roboty niedużo. Wystarczy doczepić gondolę. Hehehehehehehehehe.
——–
Nie od razu z Kalisza Kraków zrobisz.
——–
będzie nie do Poznania!